„Wyłącz telewizor!”
„Zamknij komputer!”
To niemal codzienne polecenia współczesnych rodziców. A jaka jest reakcja dziecka przyklejonego do ekranu?
Zaraz, nie teraz, muszę dokończyć, jeszcze trochę, albo po prostu milczenie, lub brak reakcji.
Jak uwolnić dziecko od gadżetów multimedialnych?Jak odkleić wzrok dziecka wpatrzony w ekran? Co dać do ręki zamiast telefonu, aby dziecko było szczęśliwe? Co zrobić, kiedy mam świadomość, że tracę kontakt z dzieckiem a nie mam siły ani możliwości nad tym zapanować?
Takie pytania i podobne dominują dzisiaj w rozmowach o współczesnym wychowywaniu dziecka. Zadają je tylko odważni rodzice, bo reszta boi się pytać, gdyż ich wiedza w zakresie urządzeń medialnych kończy się na podstawowych funkcjach a ich dzieci wiedzą dużo więcej i świetnie sobie radzą. Dla współczesnego dziecka urządzenia medialne często spełniają rolę nauczyciela, placu zabaw, miejsca spotkań z przyjaciółmi, a nawet niani, kiedy rodzice są bardzo zajęci. Możliwości i zakres oddziaływania tych urządzeń, praktycznie nie mają ograniczeń. Perfekcyjnie dopracowane techniki i profesjonalizm twórców wirtualnego świata wciąga jak magnes i przykleja do ekranów nasze dzieci. Nic dziwnego, że rodzice często dostrzegają szkodliwy wpływ nowoczesności na rozwój ich dziecka, ale z drugiej strony są świadomi, że bez tych urządzeń nie można już dzisiaj funkcjonować.
Jak więc pogodzić te dwie sprzeczności i rozumnie wychowywać dzieci? Urządzenia medialne, komputer, laptop, telefon, telewizor, to tylko urządzenia, które służą nam i to my decydujemy kiedy z nich korzystamy i kiedy korzystają z nich nasze dzieci.
Nie jesteśmy zmuszeni do oglądania wszystkiego i korzystania ze wszystkich możliwości jakie mają te urządzenia. Poruszamy się przecież i funkcjonujemy w świecie rzeczywistym stworzonym przez Boga, a nie w świecie wirtualnym, tworzonym przez człowieka. Aby zrozumieć dziecko i znaleźć odpowiedź dla zatroskanych rodziców, warto przyjrzeć się dokładnie motywom działania obu podmiotów.
Co przykleja dzieci do ekranów?
1. Potrzeba kompetencji.
To istotna potrzeba dziecka w rozwoju, czyli poszukiwanie informacji, poznawanie, odkrywanie i rozwijanie umiejętności. Nic więc dziwnego, że dziecko będzie szukać źródeł, które pozwolą tę potrzebę zaspokoić. Siada więc przed komputerem, laptopem, czy prościej, bierze smartfon i źródła obfitych informacji ma na swoim ekranie.
Płyną one z różnych stron świata, z różnych kultur, z różnych dziedzin życia, o treściach prawdziwych i nieprawdziwych, podawane z perfekcyjną precyzją, dostosowane do potrzeb odbiorcy.
Urządzenia medialne są również doskonałym źródłem edukacyjno - wychowawczym.Barwne i z precyzyjną doskonałością przekazane obrazy w pełnym ruchu dają możliwość poznawania życia zwierząt, roślin, krajobrazów z całego świata. Można obserwować świat przyrody oczami ukrytej kamery. Można zwiedzać zabytki świata, siedząc w fotelu przed ekranem.
To pozytywna strona przekazów edukacyjnych, ale wszystko jest w jednym pakiecie, również negatywne źródła, które wpływają na całokształt rozwoju naszych dzieci a więc źródła wychowawcze. Media propagują systemy wartości, zasady funkcjonowania i myślenia człowieka w otaczającym go świecie. Przybierają nowoczesne formy, które są często sprzeczne z zasadami i prawem Boga Stworzyciela, ośmieszając je jako starodawne i nie przystające do współczesnego świata.
Media promują również nowoczesne modele postępowania, wymuszają chęć naśladowania i upodabniania się do innych pod względem wyglądu zachowania, słownictwa i przekonań. Dostarczają również bogatych doświadczeń przeżywania nowoczesnej muzyki i werbalnego przekazu treści pozytywnych ale także negatywnych, które dotykają sfery duchowej i emocjonalnej dziecka.
Tak więc dziecko z potrzebą kompetencji przykleja się do ekranu i nie potrafi się od niego oderwać gdyż zdobywa dużo informacji, będąc nieświadome towarzyszącym zagrożeniom. Powinniśmy pamiętać, że do 16. roku życia dziecko nie ma jeszcze ukształtowanej sfery poznawczej i uczuciowej, co sprawia że wszystkie treści odbiera bezkrytycznie i emocjonalnie.
Dla dziecka w wieku 7 - 9 lat nie ma znaczenia, czy informacje są ważne, czy błahe, zabawne czy tragiczne, wszystkie są przyjmowane bezkrytycznie i mają takie same ważne znaczenie, czyli są prawdziwe.
Dziecko w przedziale 10 -12 lat naśladuje, utożsamia się z bohaterem, jego postępowaniem i wartościami i posłusznie wykonuje polecenia wirtualnych rówieśników.
Dziecko w wieku 13 - 15 lat dokonuje syntezy i angażuje się emocjonalnie w przeżycia bohaterów i wirtualnych przyjaciół z podobnymi problemami np. w środowisku szkolnym.
Dziecko w przedziale wiekowym 15 - 16 lat może już dokonać właściwej selekcji, ale tylko wtedy kiedy ma ukształtowany solidny system wartości.
2. Potrzeba autonomii
Dziecko zmierza do samodzielności, do umiejętności dokonywania wyboru. Proces ten przebiega sukcesywnie w praktyce, drogą doświadczania. Medialne urządzenia ograniczają się do wirtualnej kontroli w grze, wyborze bajek, wyborze przyjaciół i to daje satysfakcję autonomii. Ja decyduję, ja wybieram to co chcę. Ćwiczenie zaspokajania tej potrzeby powtarza się i utrwala, ale tylko w świecie wirtualnym. Taka autonomia nie działa w realnym świecie dziecka, nie uwzględnia posłuszeństwa, szacunku, empatii. W ogóle nie uwzględnia drugiego człowieka. Kształtuje i utrwala postawę „ego” - ja decyduję, ja chcę, ja muszę, ja mam.
Kiedy staramy się zrozumieć dziecko i jego potrzeby, zdecydowanie dostrzegamy, że ekran to tylko sztuczne i jednocześnie magiczne źródło zaspokajania potrzeb dziecka, które dostarcza bogatych wrażeń audiowizualnych w świecie wirtualnym. Każde ze źródeł może mieć pozytywny lub negatywny wpływ na dziecko w rozwoju. I tego właśnie świadomi są rodzice, dlatego podejmują próby zatrzymania negatywnych źródeł i wpływu medialnych urządzeń na rozwój ich dzieci.
Reakcja rodziców uzależniona jest od wielu czynników, bo przecież każdy rodzic jest inny i każdy ma swój własny sposób wychowywania dziecka. Dlatego reakcja będzie uzależniona od nabytych wzorców, od uznawanych wartości, od osobowości rodziców i stylu wychowywania.
Jak więc zareaguje rodzic autorytarny?
Nie odpuści, powtórzy polecenie i zabierze pilota, albo telefon, albo po prostu, wyłączy komputer. A jaka będzie reakcja dziecka?
Najczęściej gniew, złość, bunt, płacz, krzyk. Bo nie może grać czy oglądać, bo rodzice nie pozwalają. Starsze dzieci szukają własnych rozwiązań, jak unikać takich zakazów. Pójdę do kolegi by razem zagrać, albo coś obejrzeć. Zrobią to kiedy rodzice nie widzą.
A jak postąpi rodzic pobłażliwy, przyzwalający?
Zapomni po chwili o poleceniu, albo przystąpi do negocjacji: „No dobrze, ale tylko dzisiaj, jeszcze na chwilę” - lecz ta chwila nigdy nie doczeka się końca. Taka reakcja rodziców zachęca dziecko do stawiania warunków wykonania polecenia, na przykład: „Jak się skończy film, tylko dokończę grę, tylko coś sprawdzę”. Dziecko traci poczucie granic, bo faktycznie one nie istnieją. Uczy się też lekceważenia polecenia „Nie”, co przynosi niepożądane skutki zachowania w szkole, w otoczeniu i w rodzinie. Przyzwolenie na lekceważenie granic prowadzi dziecko w stronę postępującego, pogłębiającego się stopniowo procesu uzależnienia od ekranu urządzeń multimedialnych.
Rodzic rozumny, zrównoważony, stara się zrozumieć potrzeby dziecka i nieodpartą chęć ich zaspokojenia, dlatego zaczyna od ustalenia wspólnie z dzieckiem zasad i granic odpowiednich dla potrzeb wynikających z jego rozwoju.
1.Ustala granice i zasady i jest konsekwentny w ich egzekwowaniu.
2.Określa całkowity czas dla dzieci przed ekranem
0 - 2 lat nie powinny mieć kontaktu
2 - 4 lat 0,5 godz. dziennie
4 - 6 lat 1 godz. dziennie
6 - 12 lat 2 godz. dziennie
Starsze dzieci, całkowity czas z uwzględnieniem zadań domowych, nie powinien przekraczać 3 godz. dziennie
Te dane wynikają z badań przeprowadzonych w ramach akcji „Dziecko w sieci”
Rodzic konsekwentnie pilnuje czasu. Utrwala w dziecku nawyk podporządkowania się i samokontroli np. dziecko włącza i wyłącza stoper, lub uruchamia sygnalizację przypominającą. Nawyk ten eliminuje wiele problemów wokół poleceń typu „Odłóż telefon”.
Dając dziecku do ręki urządzenie multimedialne, rodzic musi zobowiązać je do współpracy i akceptacji twojego nadzoru. To bardzo istotna zasada, bo to rodzic jest odpowiedzialny za używanie tego urządzenia przez dziecko.
Oto kilka podstawowych rad dla rodziców:
- Rodzic musi nauczyć dziecko podstawowych zasad korzystania z internetu.
- Rodzic musi nauczyć dokonywania selekcji informacji przeczytanych w sieci.
- Rodzic powinien być zawsze w pobliżu, sprawdzać, rozmawiać o zagrożeniach, szkodliwości, etyce i korzyściach z rozumnego korzystania z mediów.
- Rodzic stwarza możliwości angażowania dziecka w działanie w rzeczywistym otoczeniu.
- Rodzic wyznacza dziecku obowiązki w rodzinie, to pomaga ćwiczyć posłuszeństwo i uczyć odpowiedzialności. To rodzic zachęca do współdziałania w projektach rodzinnych i planowaniu wspólnych wydarzeń, aby dziecko uczestniczyło w realnym życiu rodziny i w realnej rzeczywistości. To doskonałe antidotum na wirtualny świat medialny, oraz sposób na budowanie relacji.
Nie ma idealnej techniki ani metody, która zadziała natychmiast i przemieni nasze dziecko i uwolni od ekranu.
Jest to proces zwrotny, który ma dokonać zmiany, przekierować myślenie dziecka i wskazać na szeroki zakres korzyści płynących z otaczającej rzeczywistości darowanej nam przez Boga. Dobrą radę znajdziemy w Biblii - „Skosztujcie i zobaczcie, że dobry jest Pan” (Ps 34: 9). Oraz - „Nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”(Rz.12:2).
Dziecko potrzebuje rodziców, którzy z empatią, zrozumieniem i miłością rozpoczną proces dostrzegania piękna Bożego stworzenia, porządku i budowania relacji z udziałem dziecka, co z Bożą pomocą pozwoli na stopniową przemianę myślenia i odzyskanie utraconego kontaktu.
Współczesne wychowywanie dzieci wymaga zwiększonego zaangażowania rodziców z powodu zagrożeń w różnych sferach rozwoju dziecka. To rodzice uczą dziecko rozróżniania tego co dobre i tego co złe i promowania korzyści dla dziecka, wynikających z właściwego wyboru. To naprawdę w efekcie może zadowolić dziecko, bo zaspokojona będzie potrzeba autonomii, gdy dziecko będzie miało tę świadomość: „Ja dokonałem tego wyboru”.
Odpowiedzi na dwa pierwsze pytania zatroskanych rodziców właściwie zamykają się w jednym zdaniu: „Ustalaj zasady korzystania z gadżetów multimedialnych i granice czasu przed ekranem”.
Bądź konsekwentny i zdecydowany. Zasady i granice ułatwiają współpracę z dzieckiem i dają mu poczucie bezpieczeństwa, a rodzicom pomagają znosić trud i oglądać jego owoce.
Danuta Hukisz
No comments:
Post a Comment