Saturday, May 14, 2022

Jak oderwać dziecko od ekranu?

„Odłóż telefon!”

„Wyłącz telewizor!”

„Zamknij komputer!”

To niemal codzienne polecenia współczesnych rodziców. A jaka jest reakcja dziecka przyklejonego do ekranu?

Zaraz, nie teraz, muszę dokończyć, jeszcze trochę, albo po prostu milczenie, lub brak reakcji.

Jak uwolnić dziecko od gadżetów multimedialnych?Jak odkleić wzrok dziecka wpatrzony w ekran? Co dać do ręki zamiast telefonu, aby dziecko było szczęśliwe? Co zrobić, kiedy mam świadomość, że tracę kontakt z dzieckiem a nie mam siły ani możliwości nad tym zapanować?

Takie pytania i podobne dominują dzisiaj w rozmowach o współczesnym wychowywaniu dziecka. Zadają je tylko odważni rodzice, bo reszta boi się pytać, gdyż ich wiedza w zakresie urządzeń medialnych kończy się na podstawowych funkcjach a ich dzieci wiedzą dużo więcej i świetnie sobie radzą. Dla współczesnego dziecka urządzenia medialne często spełniają rolę nauczyciela, placu zabaw, miejsca spotkań z przyjaciółmi, a nawet niani, kiedy rodzice są bardzo zajęci. Możliwości i zakres oddziaływania tych urządzeń, praktycznie nie mają ograniczeń. Perfekcyjnie dopracowane techniki i profesjonalizm twórców wirtualnego świata wciąga jak magnes i przykleja do ekranów nasze dzieci. Nic dziwnego, że rodzice często dostrzegają szkodliwy wpływ nowoczesności na rozwój ich dziecka, ale z drugiej strony są świadomi, że bez tych urządzeń nie można już dzisiaj funkcjonować.

Jak więc pogodzić te dwie sprzeczności i rozumnie wychowywać dzieci? Urządzenia medialne, komputer, laptop, telefon, telewizor, to tylko urządzenia, które służą nam i to my decydujemy kiedy z nich korzystamy i kiedy korzystają z nich nasze dzieci.

Nie jesteśmy zmuszeni do oglądania wszystkiego i korzystania ze wszystkich możliwości jakie mają te urządzenia. Poruszamy się przecież i funkcjonujemy w świecie rzeczywistym stworzonym przez Boga, a nie w świecie wirtualnym, tworzonym przez człowieka. Aby zrozumieć dziecko i znaleźć odpowiedź dla zatroskanych rodziców, warto przyjrzeć się dokładnie motywom działania obu podmiotów.

Co przykleja dzieci do ekranów? 

1. Potrzeba kompetencji.

To istotna potrzeba dziecka w rozwoju, czyli poszukiwanie informacji, poznawanie, odkrywanie i rozwijanie umiejętności. Nic więc dziwnego, że dziecko będzie szukać źródeł, które pozwolą tę potrzebę zaspokoić. Siada więc przed komputerem, laptopem, czy prościej, bierze smartfon i źródła obfitych informacji ma na swoim ekranie. 

Płyną one z różnych stron świata, z różnych kultur, z różnych dziedzin życia, o treściach prawdziwych i nieprawdziwych, podawane z perfekcyjną precyzją, dostosowane do potrzeb odbiorcy.

Urządzenia medialne są również doskonałym źródłem edukacyjno - wychowawczym.Barwne i z precyzyjną doskonałością przekazane obrazy w pełnym ruchu dają możliwość poznawania życia zwierząt, roślin, krajobrazów z całego świata. Można obserwować świat przyrody oczami ukrytej kamery. Można zwiedzać zabytki świata, siedząc w fotelu przed ekranem.

To pozytywna strona przekazów edukacyjnych, ale wszystko jest w jednym pakiecie, również negatywne źródła, które wpływają na całokształt rozwoju naszych dzieci a więc źródła wychowawcze. Media propagują systemy wartości, zasady funkcjonowania i myślenia człowieka w otaczającym go świecie. Przybierają nowoczesne formy, które są często sprzeczne z zasadami i prawem Boga Stworzyciela, ośmieszając je jako starodawne i nie przystające do współczesnego świata. 

Media promują również nowoczesne modele postępowania, wymuszają chęć naśladowania i upodabniania się do innych pod względem wyglądu zachowania, słownictwa i przekonań. Dostarczają również bogatych doświadczeń przeżywania nowoczesnej muzyki i werbalnego przekazu treści pozytywnych ale także negatywnych, które dotykają sfery duchowej i emocjonalnej dziecka.

Tak więc dziecko z potrzebą kompetencji przykleja się do ekranu i nie potrafi się od niego oderwać gdyż zdobywa dużo informacji, będąc nieświadome towarzyszącym zagrożeniom. Powinniśmy pamiętać, że do 16. roku życia dziecko nie ma jeszcze ukształtowanej sfery poznawczej i uczuciowej, co sprawia że wszystkie treści odbiera bezkrytycznie i emocjonalnie.

Dla dziecka w wieku 7 - 9 lat nie ma znaczenia, czy informacje są ważne, czy błahe, zabawne czy tragiczne, wszystkie są przyjmowane bezkrytycznie i mają takie same ważne znaczenie, czyli są prawdziwe. 

Dziecko w przedziale 10 -12 lat naśladuje, utożsamia się z bohaterem, jego postępowaniem i wartościami i posłusznie wykonuje polecenia wirtualnych rówieśników.

Dziecko w wieku 13 - 15 lat dokonuje syntezy i angażuje się emocjonalnie w przeżycia bohaterów i wirtualnych przyjaciół z podobnymi problemami np. w środowisku szkolnym.

Dziecko w przedziale wiekowym 15 - 16 lat może już dokonać właściwej selekcji, ale tylko wtedy kiedy ma ukształtowany solidny system wartości. 

2. Potrzeba autonomii

Dziecko zmierza do samodzielności, do umiejętności dokonywania wyboru. Proces ten przebiega sukcesywnie w praktyce, drogą doświadczania. Medialne urządzenia ograniczają się do wirtualnej kontroli w grze, wyborze bajek, wyborze przyjaciół i to daje satysfakcję autonomii. Ja decyduję, ja wybieram to co chcę. Ćwiczenie zaspokajania tej potrzeby powtarza się i utrwala, ale tylko w świecie wirtualnym. Taka autonomia nie działa w realnym świecie dziecka, nie uwzględnia posłuszeństwa, szacunku, empatii. W ogóle nie uwzględnia drugiego człowieka. Kształtuje i utrwala postawę „ego” - ja decyduję, ja chcę, ja muszę, ja mam. 

Kiedy staramy się zrozumieć dziecko i jego potrzeby, zdecydowanie dostrzegamy, że ekran to tylko sztuczne i jednocześnie magiczne źródło zaspokajania potrzeb dziecka, które dostarcza bogatych wrażeń audiowizualnych w świecie wirtualnym. Każde ze źródeł może mieć pozytywny lub negatywny wpływ na dziecko w rozwoju. I tego właśnie świadomi są rodzice, dlatego podejmują próby zatrzymania negatywnych źródeł i wpływu medialnych urządzeń na rozwój ich dzieci. 

Reakcja rodziców uzależniona jest od wielu czynników, bo przecież każdy rodzic jest inny i każdy ma swój własny sposób wychowywania dziecka. Dlatego reakcja będzie uzależniona od nabytych wzorców, od uznawanych wartości, od osobowości rodziców i stylu wychowywania.

Jak więc zareaguje rodzic autorytarny?

Nie odpuści, powtórzy polecenie i zabierze pilota, albo telefon, albo po prostu, wyłączy komputer. A jaka będzie reakcja dziecka?

Najczęściej gniew, złość, bunt, płacz, krzyk. Bo nie może grać czy oglądać, bo rodzice nie pozwalają. Starsze dzieci szukają własnych rozwiązań, jak unikać takich zakazów. Pójdę do kolegi by razem zagrać, albo coś obejrzeć. Zrobią to kiedy rodzice nie widzą. 

A jak postąpi rodzic pobłażliwy, przyzwalający?

Zapomni po chwili o poleceniu, albo przystąpi do negocjacji: „No dobrze, ale tylko dzisiaj, jeszcze na chwilę” - lecz ta chwila nigdy nie doczeka się końca. Taka reakcja rodziców zachęca dziecko do stawiania warunków wykonania polecenia, na przykład: „Jak się skończy film, tylko dokończę grę, tylko coś sprawdzę”. Dziecko traci poczucie granic, bo faktycznie one nie istnieją. Uczy się też lekceważenia polecenia „Nie”, co przynosi niepożądane skutki zachowania w szkole, w otoczeniu i w rodzinie. Przyzwolenie na lekceważenie granic prowadzi dziecko w stronę postępującego, pogłębiającego się stopniowo procesu uzależnienia od ekranu urządzeń multimedialnych.

Rodzic rozumny, zrównoważony, stara się zrozumieć potrzeby dziecka i nieodpartą chęć ich zaspokojenia, dlatego zaczyna od ustalenia wspólnie z dzieckiem zasad i granic odpowiednich dla potrzeb wynikających z jego rozwoju.

1.Ustala granice i zasady i jest konsekwentny w ich egzekwowaniu.

2.Określa całkowity czas dla dzieci przed ekranem

   0 - 2 lat nie powinny mieć kontaktu

   2 - 4 lat 0,5 godz. dziennie

   4 - 6 lat 1 godz. dziennie 

   6 - 12 lat 2 godz. dziennie

Starsze dzieci, całkowity czas z uwzględnieniem zadań domowych, nie powinien przekraczać 3 godz. dziennie

Te dane wynikają z badań przeprowadzonych w ramach akcji „Dziecko w sieci”

Rodzic konsekwentnie pilnuje czasu. Utrwala w dziecku nawyk podporządkowania się i samokontroli np. dziecko włącza i wyłącza stoper, lub uruchamia sygnalizację przypominającą. Nawyk ten eliminuje wiele problemów wokół poleceń typu „Odłóż telefon”.

 Dając dziecku do ręki urządzenie multimedialne, rodzic musi zobowiązać je do współpracy i akceptacji twojego nadzoru. To bardzo istotna zasada, bo to rodzic jest odpowiedzialny za używanie tego urządzenia przez dziecko. 

Oto kilka podstawowych rad dla rodziców:

- Rodzic musi nauczyć dziecko podstawowych zasad korzystania z internetu.

- Rodzic musi nauczyć dokonywania selekcji informacji przeczytanych w sieci. 

- Rodzic powinien być zawsze w pobliżu, sprawdzać, rozmawiać o zagrożeniach, szkodliwości, etyce i korzyściach z rozumnego korzystania z mediów.

- Rodzic stwarza możliwości angażowania dziecka w działanie w rzeczywistym otoczeniu. 

- Rodzic wyznacza dziecku obowiązki w rodzinie, to pomaga ćwiczyć posłuszeństwo i uczyć odpowiedzialności. To rodzic zachęca do współdziałania w projektach rodzinnych i planowaniu wspólnych wydarzeń, aby dziecko uczestniczyło w realnym życiu rodziny i w realnej rzeczywistości. To doskonałe antidotum na wirtualny świat medialny, oraz sposób na budowanie relacji. 

Nie ma idealnej techniki ani metody, która zadziała natychmiast i przemieni nasze dziecko i uwolni od ekranu.

Jest to proces zwrotny, który ma dokonać zmiany, przekierować myślenie dziecka i wskazać na szeroki zakres korzyści płynących z otaczającej rzeczywistości darowanej nam przez Boga. Dobrą radę znajdziemy w Biblii - „Skosztujcie i zobaczcie, że dobry jest Pan” (Ps 34: 9). Oraz - „Nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe(Rz.12:2).

Dziecko potrzebuje rodziców, którzy z empatią, zrozumieniem i miłością rozpoczną proces dostrzegania piękna Bożego stworzenia, porządku i budowania relacji z udziałem dziecka, co z Bożą pomocą pozwoli na stopniową przemianę myślenia i odzyskanie utraconego kontaktu.

Współczesne wychowywanie dzieci wymaga zwiększonego zaangażowania rodziców z powodu zagrożeń w różnych sferach rozwoju dziecka. To rodzice uczą dziecko rozróżniania tego co dobre i tego co złe i promowania korzyści dla dziecka, wynikających z właściwego wyboru. To naprawdę w efekcie może zadowolić dziecko, bo zaspokojona będzie potrzeba autonomii, gdy dziecko będzie miało tę świadomość: „Ja dokonałem tego wyboru”.

Odpowiedzi na dwa pierwsze pytania zatroskanych rodziców właściwie zamykają się w jednym zdaniu: „Ustalaj zasady korzystania z gadżetów multimedialnych i granice czasu przed ekranem”

Bądź konsekwentny i zdecydowany. Zasady i granice ułatwiają współpracę z dzieckiem i dają mu poczucie bezpieczeństwa, a rodzicom pomagają znosić trud i oglądać jego owoce.

Danuta Hukisz

Thursday, August 21, 2014

Rozwój dziecka


CHARAKTERYSTYKA OKRESÓW ROZWOJOWYCH DZIECKA
(Fragmenty skryptu “Psychologia rozwojowa dziecka”)

 Pracując z dziećmi musimy zdać sprawę z tego, że do dziecka nie można podchodzić tak, jak do osoby dorosłej. Apostoł Paweł zostawił nam osobiste świadectwo rozwoju, jaki miał miejsce w jego życiu. Wyraził je słowami: “Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jak dziecię, myślałem jak dziecię, rozumowałem jak dziecię; lecz gdy na męża wyrosłem, zaniechałem tego, co dziecięce” (1 Kor. 13; 11).
Musimy wpierw zdefiniować kim jest dziecko. Bardzo uproszczoną definicję zawiera zdanie:
Dziecko, to człowiek nie gotowy, lecz będący jeszcze w rozwoju.
Przez słowo "rozwój" rozumiemy zmiany, jakie zachodzą w dziecku, w jego całej strukturze fizycznej i duchowej. Dlatego nie możemy patrzeć na dziecko jak na miniaturkę człowieka dorosłego, lecz należy patrzeć jak na kogoś, kto się ustawicznie zmienia, kto nie jest jeszcze gotowym człowiekiem. Nie można przypisać dziecku motywów osoby dorosłej, posądzając np. o "złe serce", ponieważ dziecko jeszcze nie obmyśla swego zachowania ani nie przewiduje konsekwencji danego postępku. Ono reaguje najczęściej w sposób bezmyślny. Ten rozwój dziecka nie przebiega równomiernie, lecz ma charakter skokowy. W pewnych okresach przebiega on w tempie przyśpieszonym, w innych jest zwolnione.
Niżej zamieszczona tabelka ukazuje w sposób umowny ten przebieg w poszczególnych latach życia dziecka.

Okresy rozwojowe dziecka są ustalone według różnych wariantów. Prezentowany tutaj podział został dokonany przez prof. Kreutz'a w oparciu na okresach intensywnego i zwolnionego tempa rozwoju fizycznego. Rozwój psychiczny został podzielony na sześć etapów:
1. 0 - 5 lat - wczesne dzieciństwo, intensywny rozwój
2. 5 - 7 lat - pierwszy zastój, zwolnione tempo rozwoju
3. 7 - 11 lat - późniejsze dzieciństwo, intensywny rozwój psychiczny
4. 11 - 14 lat - okres przedpubertalny, czyli przekory, drugi zastój, okres przejściowy
5. 14 - 17 lat - okres pubertalny, intensywny rozwój
6. 17 - 21 lat - okres harmonizacji, zwolnione tempo rozwoju
Patrząc na ogólne cechy rozwoju psychicznego, dokonujemy podziału na okres do 11 roku życia, w którym dokonuje się wykształcenie prymitywnych funkcji psychicznych. Oraz na drugi okres, który przebiega pod wpływem budzącego się i rozwijającego popędu płciowego. W tym okresie ma miejsce również wykształcenie bogatego życia uczuciowego i związanych z nim funkcji intelektualnych.
Przy omawianiu poszczególnych okresów rozwojowych należy pamiętać o wielu zasadniczych różnicach występujących pomiędzy chłopcami i dziewczynami

Wczesne dzieciństwo.
W pracy katechetycznej spotykamy się z dziećmi najwcześniej od 4 roku życia.
Dzieci są jeszcze mało samodzielne i wymagają częstej pomocy ze strony osób starszych przy prostych czynnościach jak np. ubieranie się, mycie. Dziecko może znać już około 1000 słów, chociaż nie potrafi nimi się posługiwać. Takie dziecko posiada bardzo krótkotrwałą koncentrację, o czym należy pamiętać podczas organizowania dla niego zajęć w postaci gier i zabaw. Jest chwiejne uczuciowo i wrażliwe na zmiany w otoczeniu. W wieku około pięciu lat wchodzi w "wiek pytań"

Pierwszy zastój.
Okres ten jest nazywany inaczej wiekiem przedszkolnym.
Najważniejsze cechy to:
- egocentryzm; dziecko widzi siebie w centrum świata i interesuje się sobą
- animizm; ożywianie przedmiotów martwych, które czują, mówią, myślą
- świat realny i zmyślony jest bez rozgraniczenia; zmieszanie tego co naturalne z cudownym, rozbudzona fantazja, dziecko zmyśla (bujna fantazja) a nie kłamie.
- stawianie pytań; ciekawość świata i zjawisk
- uznawanie autorytetu; każdy dorosły jest wzorem do naśladowania, słowa, gesty
- uczuciowość; jeszcze uboga, brak uczuć wyższych, trwałych, łatwowierne, lubi akcje, nie znosi refleksji, należy ciągle utrzymywać jego uwagę.
Należy przemawiać do oczu dzieci a nie do ich uczuć. Pod koniec tego okresu dzieci są kapryśne i uciążliwe dla otoczenia.

Późniejsze dzieciństwo.
Jest to młodszy wiek szkolny.
Główną cechą tego okresu jest:
- zwrot dziecka od egocentryzmu w kierunku świata, który je otacza.
- zainteresowanie światem, dziecko pragnie go poznawać.
- rozgraniczenie świat realnego i zmyślonego, zanika animizm.
- duże zainteresowanie przygodami, szczególnie u chłopców, którym imponuje silny bohater, rycerz (zainteresowanie historiami biblijnymi takich bohaterów jak, Józef, Mojżesz, Gedeon, Samson, Goliat).
- zainteresowanie rzeczami konkretnymi (fakty) i praktycznymi, lubi majsterkować, rozkręcać i hodować, chce wszystkiego doświadczyć (okres realiów)
Myślenie dziecka w tym okresie cechuje artyficjalizm i finalizm, tzn. że to co nas otacza jest czyimś dziełem, nie powstało przypadkowo i istnieje dla określonego celu. Lecz dziecko jeszcze nie filozofuje, interesuje się jedynie budową świata. Dziecko ma ogólnie dobre samopoczucie i równowagę ducha. Chętnie słucha poleceń, lubi przymilać się.
Okres ten jest również nazwany "złotym okresem pamięci"

Okres przedpubertalny, drugi zastój.
Nazywany również okresem przekory. Dlatego też dziecko w tym okresie jest trudne dla otoczenia. Zachodzą w nim duże przemiany.
- Na pierwszym miejscu zachodzą gruntowne zmiany fizjologiczne w organizmie dziecka a na czoło wysuwa się dojrzewanie płciowe wywołane budzeniem się pewnych gruczołów, dotąd zahamowanych. Gruczoły dokrewne wydzielają hormony, które przedostają się do organizmu za pośrednictwem krwiobiegu. Możemy zaobserwować wzmożoną działalność gruczołów płciowych i gruczołu tarczycy. Budzi się instynkt seksualny dziecka, który wywiera ogromny wpływ na jego system nerwowy.
- Dokonuje się gruntowna przebudowa psychiki dziecka, następuje zwrot od obiektywizmu do subiektywizmu. Dziecka interesuje się głównie własnym wnętrzem, samym sobą (odkrycie jaźni). Jest to czas samotności, refleksji i pisania pamiętników. - Na skutek zachodzących przemian w sferze uczuciowej i intelektualnej, dziecko przeżywa stany przykre dla siebie, ma złe samopoczucie, rozdrażnienie, niepokój, zmienność nastrojów, osłabienie zdolności do wysiłku. Nie czuje się sobą, ponieważ nie jest już dzieckiem i nie jest jeszcze człowiekiem dorosłym. Ten stan prowadzi do częstych konfliktów z otoczeniem. Często próbują stany uczuciowe maskować pozerstwem i arogancją. Można zauważyć dużą niechęć do osób starszych, szczególnie do rodziców. Są szybkie do awantur, zuchwalstwa i dzikości.
Inną cechą charakterystyczną dla tego okresu jest osłabienie zdolności intelektualnych, co przejawia się brakiem szerszego zainteresowania, obojętnością i nudą. Występuje też bardzo wyraźnie negatywny stosunek do młodszych dzieci, na które patrzą z góry.
Charakterystyczny jest też stosunek do osób przeciwnej płci. Chłopcy i dziewczęta unikają siebie nawzajem, nawet ignoruję siebie otwarcie. Jest to szczególnego rodzaju zainteresowanie płcią przeciwną w tym wieku.

Okres pubertalny.
Jest to koniec okresu przekory. Główną cechą tego etapu rozwoju jest rozpoczęcie właściwego funkcjonowania gruczołów płciowych, u dziewcząt jest to pierwsza menstruacja, a u chłopców, pierwszy nocny wytrysk nasienia (polucja). Jest to początek nowego okresu tzw. okresu dojrzewania, pokwitania lub dorastania.
Najbardziej widoczną cechą w tym okresie jest hegemonia życia uczuciowego. Dziecko staje się nerwowe, łatwo się męczy i jest pobudliwe pod wpływem zmian zachodzących w organizmie. Chciałoby ono uczynić coś dla szczęścia własnego i innych, szuka nowych przyjaźni, zwierza się ze swoich myśli i uczuć. Jest zdolne do poświęceń, jest solidarne.
Rozwijają się w tym czasie uczucia etyczne i estetyczne, budzi się uczucie miłości do ojczyzny, przyrody, świata zwierzęcego (ekologia). Obdarza dużą dozą uczucia swoje ideały, są to często nieosiągalni bohaterowie, gwiazdy filmu i estrady.
W sferze uczuciowej pojawiają się stany skrajne, łatwo przechodzi od miłości do nienawiści, od uwielbienia do pogardy. Rozbudzone życie uczuciowe sprawia, że dziecko interesuje się same sobą, jest to znów okres egocentryzmu. Chce samo kierować swoim życiem, dąży do samodzielności i niezależności, odrzuca dotychczas uznawane autorytety. Chce postępować według własnych myśli i planów, co prowadzi do postawy napuszoności i zarozumiałości. Jest bardzo krytyczne w stosunku do otoczenia i istniejącego porządku. Zaczyna kształtować się światopogląd, zainteresowanie problemem początku świata, istnienia Boga, sensu życia i normami etycznymi.
Zauważamy poważne zmiany w rozwoju intelektualnym. Pojawia się zainteresowanie takimi zagadnieniami jak, ojczyzna, sprawiedliwość, dobro, piękno, prawda. Dzieci zaczynają miewać reformatorskie pomysły, chciałyby pozmieniać wszystko w tym świecie, aby powstał lepszy świat.
W sferze fizycznej następuje rozbudzenie erotyzmu, oraz wzajemne ustosunkowanie się do osób przeciwnej płci. W przeciwieństwie do poprzedniego okresu, teraz występuje wzajemne przyciąganie jest to czas westchnień i pierwszej miłości. Problemem tego okresu jest szukanie ujścia dla rozbudzonego instynktu płciowego w samogwałcie, co może doprowadzić do wytworzenia złych nawyków.
Czynnik sprzyjający wychowaniu, to skłonność do samowychowania. Występuje duże zainteresowanie zagadnieniami kształcenia charakteru i woli.
Dziecko zaczyna poważnie myśleć o swojej przyszłości, układa plany i marzy.

Okres harmonizacji.
Jest to piękny czas, kiedy młody człowiek czuje w sobie falę energii, zapału, entuzjazmu i odwagi. Spogląda trzeźwo na świat i swoją przyszłość. Tempo rozwoju fizycznego zaczyna słabnąć, pod względem płciowym jest już dojrzały. Na czoło wysuwa się życie intelektualne, dominuje rozsądek i rozum. Pojawia się tendencja do harmonizacji, czyli równowagi.
Dziecko staje się prawie gotowym człowiekiem, którego dalszy rozwój przebiega w zależności od drogi życia, jaką będzie podążać.
Henryk Hukisz
__________________________________________________
Powyższy tekst jest fragmentem skryptu, jaki używany był na seminariach dla katechetów Kościoła Zielonoświątkowego w Polsce. Służba Ketechetyczna przygotowywała w latach 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku katechetów do pracy w charakterze nauczycieli Szkółek Niedzielnych.
Dyrektorem tej służby była Danuta Hukisz.

Sunday, August 25, 2013

Dziecko w kościele



  Wtedy mu przyniesiono dzieci, aby włożył na nie ręce i modlił się; ale uczniowie gromili ich. Lecz Jezus  rzekł: Zostawcie dzieci w spokoju i nie zabraniajcie im przychodzić do mnie; albowiem do takich należy Królestwo Niebios (Mt 19,13-14).
 Spróbujmy wyobrazić sobie to wydarzenie. Oto tłum ludzi. Meżczyzni, kobiety, każdy chce być jak najbliżej Jezusa. Pomiędzy dorosłymi są też małe dzieci, które niewiele mogą zobaczyć. Często ktoś je popycha to w jedną, to w drugą stronę. To dorośli, którzy chcą widzieć Jezusa, znaleźć się blisko Niego.    Z dziećmi są również ich rodzice, którzy pragną pokazać im Jezusa. Ci przepychają się do przodu i czynią trochę zamieszania. Dostrzegają to uczniowie i próbuja ich powstrzymać. Nie pchajcie się! Stójcie! Uspokójcie się! Może wtedy któreś dziecko odważylo się powiedzieć:  Ja też chcę widzieć Jezusa, proszę pozwólcie mi podejść bliżej Niego. Dostrzega to zamieszanie Jezus. Patrzy na dzieci i oburza się na uczniów:   Pozwólcie im przychodzić do mnie i nie zabraniajcie. Czy nie widzicie, jak bardzo pragną być blisko mnie? Wiedzcie, że do nich należy Królestwo Niebios.
 W Ewangelii Mateusza 18,2-5 czytamy opis innego wydarzenia. Jezus dostrzega w tłumie dziecko. Zaprasza je do siebie, stawia posród uczniów i nadal naucza. Popatrzcie na dzieci. Jeżeli nie staniecie się tacy jak one, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. Jeżeli potraficie uniżyć się tak, by być jak dzieci, będziecie w Królestwie najwięksi. Jeżeli przyjmiecie je w imie moje, to będzie tak, jakbyście mnie przyjęli. Patrzcie na dzieci, dostrzegajcie je i nie zabraniajcie im przychodzic do mnie, bo ja chcę je mieć w swoim Królestwie.
 Upłyneło od tego czasu wiele lat, a dzieci zawsze są takie same. Chcą naśladować swoich rodziców, chodzic tam, dokąd idą rodzice. Jeżeli więc rodzice usilnie starają sie wejść do Królestwa Bożego, dzieci podażają za nimi. Bardzo lubię uczestniczyć w uroczystości, kiedy to rodzice przynoszą na swoich rękach dzieci, by pastor wraz z całym zborem modlił się i je błogosławił. Stają się one wtedy częścia Kościoła.
Czas przyzwyczajania.
 Gdy przychodzimy wraz z dziećmi na nabożeństwo, powinnismy możliwie jak najwcześniej zwrócić uwagę na to, czy uczą się one właściwie w tym miejscu zachowywać. W miarę jak dziecko zaczyna coś więcej rozumieć, powinniśmy uczyć je podporządkowywania się pewnym przyjętym zasadom. Rodzice muszą być w tym systematyczni i konsekwentni, a wtedy dziecko szybciej zrozumie, że miejsce zgromadzeń nie służy do tego, by po nim biegać, gdy wszyscy słuchają kazania, jeść, bawić się zabawkami, czy rozmawiać.
 Dziecko, któremu pozwala się to wszystko robić bez ograniczeń, pozbawione jest szansy uświadomienia sobie szczególności miejsca i czasu. Zabiera mu się przez to sposobność odczucia Bożej atmosfery już w bardzo, bardzo młodym wieku. Może wydaje się nam, że nie warto sie tym przejmować, bo dziecko przecież jest za małe, by coś naprawdę rozumieć. Oczywiście, jest małe i niewiele jeszcze rozumie, ale pewne dobre przyzwyczajenia można w nim kształtować znacznie wcześniej, niż się nam na ogół wydaje. Niech tylko trochę pojmie, że jest gdzieś, gdzie obowiazują jakieś inne reguły zachowania niż w domu, a zasiane w ten sposób ziarno wykiełkuje i przyniesie w przyszłości swój plon. Choć nie wszystko rozumie, dziecko także może podnosić rączki, zamykać oczy, gdy robią to inni. W ten sposób, robiąc to, co jest właściwe dziecku   naśladując dorosłych, czuje sie im blizsze i jednocześnie uczy się poddawania Bożej atmosferze. Pochwalone i zachęcone będzie się w tym utwierdzać, a też stanowić dobry wzór dla innych dzieci.
Czas nauki
 Dziecko wychowuj odpowiednio do drogi, którą ma iść ­ radzi Salomon (Prz 22, 6). Natomiast ap. Paweł w Liscie do Koryntian 13,11 zwraca uwagę, że dziecko mówi, myśli i rozumie po dzieciecemu. Stosownie więc do etapu swojego rozwoju powinno przyjmować odpowiednia naukę. W Kościele zapewnia się dzieciom nauczanie w grupach wiekowych. Nauczyciele starają się przekazać dzieciom prawdy biblijne stosownie do wieku, dawać wskazówki, jak stosować je w codziennym życiu. Ale jedna lekcja na tydzień, nauczanie niedzielne, to za mało. Trzeba dzieciom wciąż przypominać to, czego się nauczyły. Dlatego rodzice są zobowiązani włączyć się w proces nauczania. Do nich należy kontynuacja nauczania rozpoczętego w zborze. To rodzice są odpowiedzialni przed Bogiem za duchowy rozwój dziecka, oni powinni przygotować je do życia w tym świecie i podejmowania własciwych decyzji.
Czas rozkoszowania się Panem w społeczności
 “Jak dobrze być z Panem w społeczności tu dzis” – śpiewamy w jednej z pieśni. Przeżywamy obecność Bożą, radujemy sie chwaląc Boga pieśniami i modlitwami. Jest to czas, wspólnego dla całej rodziny, rozkoszowania się Panem i rozbudzania pragnienia społeczności, poznawania jej smaku. Dzieci ucza się wielbić Boga obok rodziców. Uczą się przeżywać Jego obecność. Pozwólcie i nie zabraniajcie im przychodzic do Jezusa, przebywać razem z wami w społeczności z innymi dorosłymi, bo one też chcą rozkoszować się obecnością w domu Pana. To co odczują wywoła pragnienie, zaś ci, którzy pragną, zostaną nasyceni. Kiedy przychodzimy na nabożeństwo całymi rodzinami raz czy dwa razy w tygodniu na około dwie godziny, nie marnujmy tego czasu. Chciejmy sami wziąć błogosławieństwo i dajmy szansę naszym dzieciom. Nie martwy się o to, ile są w stanie zrozumieć. Wystarczy, że czują atmosferę społeczności i obecności Ducha Świętego. Dzieci przychodzą do kościoła z rodzicami i, w zależnosci od wieku, w ich obecności, pod ich kontrolą przechodzą etapy uczestnictwa w społeczności religijnej. Nie mogą być pozostawione bez opieki dorosłych, wyzwala to w nich własne pomysły na spędzanie czasu. Kościół to szczególne miejsce dla doroslych i dla dzieci. Przychodzimy tu wszyscy w celu uwielbiania, społeczności i nauki. Uszanujmy więc miejsce, ludzi i czas, a będziemy oglądać Boże błogosławieństwo i owoc naszego trudu. “Jezeli synowie twoi strzec bedą przymierza mego i swiadectwa mego, którego ich nauczę, wtedy synowie ich na zawsze zasiadać będą na tronie twoim” (Ps 132,12)
 Danuta Hukisz
Artykuł ukazał się w "Chrześcijaninie" w latach 90-tych.

Tuesday, August 21, 2012

Informacja

Pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku (jak ten czas przeleciał) rozpoczęliśmy służbę dla rodzin w ramach Kościoła Zielonoświątkowego w Polsce, która kilka lat później przyjęła nazwę Misja "Chrześcijańska Rodzina".  Nasza dalsza służba przyniosła wiele błogosławieństwa dla rodzin, które korzystały z poradnictwa, seminariów czy wczasów rodzinnych. Wierzymy, że nadal wielu z Was dobrze wspomina tamte chwile.
Przez ubiegłe 10 lat zajmowaliśmy się służeniem Polonii w Chicago i okazyjnie w innych polonijnych społecznościach USA i Kanady. Lecz przez cały ten czas odczuwaliśmy potrzebę usługiwania rodzinom, widząc narastające trudności i zagrożenia, jakie niosą zachodzące zmiany we współczesnym świecie.
Bóg otwiera znów możliwość pełniejszego zaangażowania się w usługiwanie dla rodzin. Dzięki współczesnej technologii jaką daje internet, możemy rozszerzyć granice dostępu do Rodaków rozsianych "aż po krańce ziemi". Wprawdzie nie możemy zapewnić znów wspaniałego czasu spędzanego na "Wczasach Rodzinnych" w Cichowie, Żydowie czy w Czchowie, to jednak możemy usłużyć poradnictwem dla tych, ktorzy poszukują wskazówek w różnych sytuacjach małżeńskich i wychowawczych. Wierzymy, że wieloletnie doświadczenia krajowe i zagraniczne wzbogaciły nasze możliwości udzielania skutecznych porad pochodzących z najlepszego źródła, jakim jest Słowo Boże.
Nazwaliśmy nasza służbę "Biblijne Poradnictwo Rodzinne" ponieważ uważamy, że jedynie Bóg, za pośrednictwem Swego Słowa i Duch Święty, który je natchnął, mogą skutecznie pomóc wyjść z najbardziej zawikłanych sytuacji, w jakie ludzie potrafią się uwikłać.
Chętnie odpowiemy na pytania odnośnie naszej słuzby, jak i na inne, dotyczące spraw związanych z życiem małżeńskim czy też rodzicielskich. Wystarczy napisać emaila.
Prosimy o pamięć w modlitwach, gdyż zdajemy sobie sprawę z tego, że zarówno zmiany jakie przechodzimy, jak i służba, której podejmujemy się, wymagają Bożej interwencji.Szczególnie teraz, gdy doznajemy już "błogosławieństwa" emerytalnego, potrzebujemy wsparcia w modlitwach. Chcemy nadal, dopóki sił starczy, nieść pomoc i zbudowanie dla tych, którzy będą tego potrzebować.
Henryk i Danuta Hukisz